Na spokojnie do Domaniowa

Niedziela, 1 maja 2011Przejechane 63.70km w terenie 0.00km

Czas 02:33h średnia 24.98km/h

Temperatura 12.0°C

 

Po wczorajszym wypadzie w trochę dalsze tereny dzisiaj nogi miałem z waty przy najmniej na początku. Daleko szarpać się nie zamierzałem, bo pogoda zdecydowanie siadła i po drodze żałowałem, że nie założyłem grubszych spodni. Myślałem, że już spokojnie przeleżą na dnie szafki do jesieni, ale chyba w najbliższe dni będę się musiał z nimi przeprosić. Ponieważ nie miało być daleko, w terenie też nie, to wybrałem się co by zaliczyć zaporę w Domaniowie. Jak to zwykle bywa nie pojechałem prosto nad zalew, ale w Krzyszkowicach skręciłem na Przytyk i dopiero stamtąd dotarłem do Domaniowa.
Podsumowując wypad przyjemny, mały ruch na drodze, trawa zielona jak należy, kwitnące mlecze tylko jakby nie patrzeć to zimno jak na maj, zaryzykuję stwierdzenie, najlepszy miesiąc na rower.

 
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emwog
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]