Wpisy archiwalne w kategorii

Asfalt

Dystans całkowity:19535.09 km (w terenie 877.20 km; 4.49%)
Czas w ruchu:799:38
Średnia prędkość:24.43 km/h
Maksymalna prędkość:22.00 km/h
Liczba aktywności:385
Średnio na aktywność:50.74 km i 2h 04m
Więcej statystyk

Po okolicy

Sobota, 22 stycznia 2011Przejechane 28.51km w terenie 0.00km

Czas 01:19h średnia 21.65km/h

Temperatura -1.0°C

 

Zima wróciła i znów trzeba zacisnąć zęby z myślą byle do wiosny. Ostatnie dwa tygodnie to był raczej wybryk pogodowy, ale jakże przyjemny dla miłośnika roweru. Teraz ponownie zacznie się kombinowanie z ubraniem, butami, pedałami i rozważanie kupna biegówek.

 

Pętla rozszerzona

Niedziela, 16 stycznia 2011Przejechane 40.61km w terenie 0.00km

Czas 01:36h średnia 25.38km/h

Temperatura 7.0°C

 

Śnieg już prawie zginął. Dzięki temu na drodze było prawie sucho. Początkowy odcinek do Cerekwi był pod wiatr i trochę zacząłem marznąć, ale już za kościołek było lepiej. Co prawda nadal było pochmurnie, ale wiatr nie przeszkadzał i jechało się całkiem przyjemnie.
Reba po wczorajszym serwisie działa prawidłowo, chociaż muszę znów ustawiać ciśnienie, bo zapomniałem sprawdzić jak było ustawione.

 

Pętla - ciąg dalszy odwilży

Niedziela, 9 stycznia 2011Przejechane 29.34km w terenie 0.00km

Czas 01:20h średnia 22.01km/h

Temperatura 6.0°C

 

Powrót na zatrzaski po półtora miesiąca przerwy i od razu inny komfort jazdy. Ogólnie jazda była bez szaleństw, cały czas w miarę z równym obciążeniem. Dzisiaj trochę bardziej wiało niż wczoraj, ale nadal były dobre warunki. Nadal mokro. Na takie roztopy przydałby mi się błotnik z tyłu, bo znów wróciłem z mokrym tyłkiem.

 

Pętla

Sobota, 8 stycznia 2011Przejechane 29.21km w terenie 0.00km

Czas 01:19h średnia 22.18km/h

Temperatura 5.0°C

 

Zrobiło się całkiem ciepło jak na zimę. Nie mogłem tego darować i wybrałem się na moją standardową rundkę, aby sprawdzić jak wygląda nawierzchnia na pętli. Raczej nie było zaskoczenia, ponieważ droga była całkowicie przejezdna rowerem bez lodowych odcinków. Natomiast było dość mokro na jezdni przez topniejący śnieg na poboczu.
Poza tym warunki naprawdę zadowalające: prawie słonecznie, bezwietrznie tylko forma gdzieś uleciała.

 

Po okolicy

Niedziela, 2 stycznia 2011Przejechane 18.62km w terenie 0.00km

Czas 00:56h średnia 19.95km/h

Temperatura 0.0°C

 

Pierwszy wypad rowerowy w tym roku. Krótki, ale nawet całkiem przyjemny. Warunki były nie najgorsze. Na bocznych drogach zazwyczaj były dwie, trzy wyjeżdżone do asfaltu koleiny co pozwalało w miarę normalne jeździć.
Z innych spraw związanych z nowym sezonem to moje plany na maratony w 2011 roku. Organizatorzy podali już orientacyjne terminy i lokalizacje, które mnie interesują. Zobaczę co wyjdzie z tych moich planów.

 

Pętla rozszerzona

Niedziela, 21 listopada 2010Przejechane 40.68km w terenie 0.00km

Czas 01:33h średnia 26.25km/h

Temperatura 6.0°C

 

Dalszy ciąg paskudnej pogody, chociaż trochę mniej wiało. Dzięki temu pomimo takiej samej temperatury było cieplej niż wczoraj. Trasa była raczej standardowa, bo i o tej porze roku nie eksperymentuje z poszukiwaniem nowych tras. Tak więc pojechałem najpierw przez Kozinki, Milejowice do Cerekwi, dalej do Golędzina, w prawo na skrzyżowaniu do Zakrzewa, do Gulina, Gustawowa i powrót do Radomia jak zwykle pod wiatr. Mimo takiej nieprzyjemnej pogody mijałem jednego bikera.

 

Pętla

Sobota, 20 listopada 2010Przejechane 28.86km w terenie 0.00km

Czas 01:06h średnia 26.24km/h

Temperatura 6.0°C

 

Miało być dzisiaj zdecydowanie dalej i ciekawiej, ale deszcz w nocy pokrzyżował plany. Nie miałem ochoty na błotną przeprawę. Na dodatek zrobiło się mokro, mgliście i trochę mżyło, dlatego dosyć niechętnie wybrałem się na rower. Starczyło zapału tylko na standardową pętlę. Na więcej zniechęcił zimny wiatr. Nie było co się zmuszać na dalszą jazdę. Z resztą forma i tak jest spadająca.
Samopoczucie: dobre.

 

Wichura w twarz, wichura w plecy

Sobota, 13 listopada 2010Przejechane 58.12km w terenie 0.00km

Czas 02:19h średnia 25.09km/h

Temperatura 18.0°C

 

Dawno już nie jeździłem przy takim wietrze. Gdyby nie patrzeć na płaska drogę można by pomyśleć, że to jazda po jakimś pagórkowatym terenie. W zależności czy jechałem pod wiatr czy z wiatrem był długi podjazd lub długi zjazd. Z wiatrem w plecy kilka razy dałem radę wydusić ponad 60 kmh. Poza tym znów to dziwne uczucie jak przy bocznych podmuchach ucieka rower spod jeźdźca.

Mapka:

 

Pętla rozszerzona

Niedziela, 7 listopada 2010Przejechane 40.63km w terenie 0.00km

Czas 01:30h średnia 27.09km/h

Temperatura 7.0°C

 

Zimno przez wilgoć w powietrzu. Drogi obeschły po wczorajszym deszczu, więc nie chlapało spod kół. Ale najważniejsze, że przestało wiać i można było wyjść trochę pojeździć. Przez kilka kilometrów z Cerekwi do Golędzina miałem zająca, a nawet dwóch na szosówkach.
Samopoczucie: dobre.

 

Pętla rozszerzona

Sobota, 30 października 2010Przejechane 40.56km w terenie 0.00km

Czas 01:31h średnia 26.74km/h

Temperatura 12.0°C

 

Słonecznie, ale zimniej niż by się to wydawało. Można było to szczególnie odczuć przy jeździe po wiatr. Na drogach był większy ruch niż zazwyczaj pewnie przez zbliżające się święta.
Samopoczucie: bardzo dobre.