Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:157.99 km (w terenie 17.50 km; 11.08%)
Czas w ruchu:06:51
Średnia prędkość:23.06 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:39.50 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Czasem słońce, czasem... zamieć śnieżna

Niedziela, 26 lutego 2012Przejechane 44.51km w terenie 0.00km

Czas 01:47h średnia 24.96km/h

Temperatura 2.0°C

 

Jest dobrze. Mianowice jest dobrze pod takim względem, że są już pierwsze oznaki wiosny. Pierwszą taką jaskółką wytęsknionej pani wiosny była jeszcze nie jaskółka, ale typowo marcowa pogoda. Dzisiaj w niecałe dwie godziny ze trzy razy zostałem złapany przez śnieżyce, że nie pamięta abym jechał w takich warunkach. A w przerwach między zamieciami ładne słońce. Tylko jeszcze ten wiatr psuł całą zabawę.

W ogóle to muszę przyznać, że przez zimę mocno zwiększyła mi się tolerancja na niskie temperatury, albo w końcu nauczyłem się odpowiednio ubierać. Jesienią przy około 2 stopniach non stop lało mi się z nosa. Teraz niemal zero.

 

Zmagania z wiatrem

Niedziela, 19 lutego 2012Przejechane 40.87km w terenie 0.00km

Czas 01:49h średnia 22.50km/h

Temperatura 3.0°C

 

Przypomniałem sobie jak to się jeździ podczas wietrznej pogody. Zimą zazwyczaj uciekam do lasu przed taką pogodą do lasu, ale dzisiaj to pewnie wszystko pływało. I tak wyszło, że lepiej bujnąć się asfaltem. Chociaż specjalnie wybrałem trasę minimalizującą negatywny wpływ wiatru to ostatnie 10 kilometrów zmasakrowało mnie. Podczas nich marzyłem tylko o czymś ciepłym i słodkim to picia.

 

Nowa pętla rozszerzona

Sobota, 18 lutego 2012Przejechane 44.56km w terenie 0.00km

Czas 01:52h średnia 23.87km/h

Temperatura 2.0°C

 

Zrobiło się ciepłej (muszę przeczytać sobie to zdanie latem, będzie dobry ubaw). Mróz puścił i w mieście zrobił się odwilżowy syf. Natomiast poza miastem warunki na drodze całkiem znośne. Trafiało się i to całkiem spoko suchych kawałków, dlatego jechało się w miarę komfortowo.

 

Dziadek mróz trochę odpuścił

Niedziela, 12 lutego 2012Przejechane 28.05km w terenie 17.50km

Czas 01:23h średnia 20.28km/h

Temperatura -5.0°C

 

Nareszcie trochę mróz zelżał i mogłem wyjść pojeździć na świeżym powietrzu. W ubiegłym tygodniu darowałem sobie, bo nie miałoby to żadnej wartości treningowej, a ryzyko infekcji czy nawet uszkodzenia sprzętu było za duże. Lepiej zostać pod dachem i poćwiczyć na sucho. Jednak jakby nie patrzeć to nie to samo, dlatego dzisiaj po takiej przerwie jechało mi się przyjemniej niż zazwyczaj. Co prawda byłoby jeszcze lepiej bez mrozu, ale dawało się wytrzymać.