Górki za Szydłowcem
Plan był, żeby pojeździć więcej, ale jak to zwykłe bywa późno się zebrałem i nie chciałem wracać wraz ze zmrokiem. Trzeba było skrócić trasę.
Nie wiem kiedy i gdzie zgubiłem rękawiczniki. Widocznie na tej trasie można się trochę zapomnieć.
Kategoria Na popołudnie, Terenowo Komentarze 0