Przerwanie monotonii
Tydzień temu miałem ochotę na puszczę i plan na tą niedzielę to był wypad do puszczy. Wydawało się, że powrót zimy pokrzyżuje mi szyki. Jednak perspektywa kolejnej pętli po wioskach była co najmniej nudna, a ja potrzebowałem odmiany od standardowego kierunku zimowych przejażdżek. W taki sposób zapadła decyzja o odwiedzeniu zaśnieżonej puszczy. Co prawda daleko nie zapuszczałem się w las, bo dotarłem tylko Siczek i to głównie szerokimi duktami, ale i tak jechało się przyjemnie. Nawet parę wywrotek, jakie zaliczyłem, nie popsuły mi humoru.
Kategoria Na popołudnie, Terenowo Komentarze 0