Zero
Tyle pokazywał mi dzisiaj termometr w liczniku - zero stopni. Po drodze zamarznięta woda w rowach i oszronione pola. Dobrze, że było prawie bezwietrznie to zimno nie było tak odczuwalne. Mimo tego nie zrobiłem większego dystansu. Chęci w takich warunkach wystarczyło tylko na odwiedzenie stawów w Gulinie i powrót przez Taczów.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0