Przygotawania do kampaniii warszawskiej
Wypad bez większej historii. Chociaż może nie do końca, bo przejeżdżałem przez Piastów ostatnio rzadziej odwiedzany, a potem przez łąkę wzdłuż lotniska co nie miało miejsca od dawna. Łąka nadal jest tak samo upierdliwa, więc następna wizyta może być spokojnie za rok.
Wszystko to, aby sprawdzić czy rower dobrze działa, bo w Warszawie nie będę miał w razie problemów jak naprawić ewentualnej usterki. Jednak nie było czego poprawiać. Jedynie musiałem wywalić łańcuch i założyć drugi mając nadzieję, że wytrzyma jeszcze dwa maratony. Ten nadaje się już tylko do ujeżdżania w śnieżnej brei.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0