Powtórka z puszczy
Dzisiaj dalsza realizacja planu wyjeżdżenia się w terenie przed poważniejszym maratonem w Kielcach. Nie miałem czasu na wypad do Skarżyska czy chociażby do Szydłowca. Poza tym pogoda mimo, że lepsza niż wczoraj nadal jakoś specjalnie nie zachęcała do dalszej wycieczki. Dobrze, że chociaż puszcza jest blisko to można było poćwiczyć leśną jazdę. W zasadzie trasa bardzo podobna jak wczoraj z tym, że ominąłem królewski gościniec i pojechałem na górki miłosne a potem powrót do Radomia przez mysie górki w Siczkach. Na drugi przejazd przez Wielką Górę nie starczyło mi już czasu.
Kategoria Na popołudnie, Terenowo Komentarze 0