Mała wieczorna jazda po mieście
Nie będę ukrywał, że ostatnio dopadł mnie straszny leń. Dotyczy to także spraw rowerowych. Po prostu po całym dniu za bardzo nie mam już ochoty na cokolwiek. Jednak jak tu nie wsiąść na rower w taka dobrą pogodę. Wieczorem ponad 20 stopni to bardzo dobre warunki na nocne zwiedzanie. W końcu załadowałem tyłek na siodło. Cel był, aby przejechać się po szutrowej ścieżce po praskiej stronie, ale najpierw trzeba było dojechać.
Na samej ścieżce panowały pustki. Bardzo dobrze, bo można było pojechać trochę szybciej, chociaż w tych ciemnościach przydałaby mnie się lepsze oświetlenie z przodu. W każdym razie było fajnie. Na większe wojaże nie starczyło czasu.
Kategoria W nocy, Szybki wypad, Asfalt Komentarze 0