Rozgrzewka weekendowa
Normalna, standardowa pętelka przez Dąbrówki, Kozinki, Taczów. Dystans wyszedł większy niż dotychczas, ponieważ przeskalowałem licznik. Dotychczas zaniżał wartości, nie przeszkadzało mi to na stałych trasach, ale zaczęło denerwować podczas maratonów. Wiedziałem ile mniej więcej oszukuje i na bieżąco przeliczałem podczas wyścigu. Nigdy jednak nie było to dokładne. Po porównaniu tegorocznych oficjalnych dystansów z tym co zmierzył mój licznik, wyciągnięciu średniej odchyłki, wprowadzeniu poprawki, w Zagnańsku licznik pokazywał już prawidłowo kilometraż a na stałych trasach i tak patrzę głównie na czas przejazdu.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad, W nocy Komentarze 0