Szacowanie strat
Po wczorajszych stratach w sprzęcie rower musiał przejść małą rekonfigurację. Na razie jako zastępstwo na przód zawitało stare koło pod vbrake'i. Piasta w nim nie jest kompatybilna z tarczówkami, więc i przedni hamulec tymczasowo powędrował na półkę. Pokrzywiona obręcz nie nadaje się już do naprawy. Aż mi się łezka w oku kręci, bo czarnego XR 4.2D ciężko znaleźć. Zapewne zdecyduje się ponownie na DT i następce XR400. Właściwie to ta sama obręcz, ale XR400 nigdy już nie był topowym modelem. Szprychy prawdopodobni także będą wymienione i tutaj zastanawiam się nad SuperCompami zamiast zwykłych Compów.
Jako, że zostałem tylko ze spowalniaczem z tylu obecnie jestem skazany na spokojne trasy. Z resztą na inną nie miałem ochoty, więc lajtowo potoczyłem się po asfaltach w stronę Przytyka. Nadal był skwar, ale mniejszy niż wczoraj nie wspominając tego sprzed tygodnia. W słońcu ponad 10 stopni mniej.
Kategoria Asfalt, Na popołudnie Komentarze 0