Odpoczynek
Po wczorajszych harcach w Nowym Dworze dzisiaj zrobiłem sobie odpoczynek oczywiście na rowerze. Rano nogi nie bolały tylko o dziwo szyja mnie napierniczała. Wytoczyłem się na ścieżki rowerowe Warszawy i normalnie tłumy jak czekało się na światłach. A na polu mokotowskim i kabatach to już całkiem ludzi zatrzęsienie. W takich warunkach jechało się powoli wręcz tempem spacerowym, ale dzisiaj mi to nie przeszkadzało.
Coś tam padało po drodze, ale chyba największy deszcz udało mi się ominąć.
Kategoria Na popołudnie, Asfalt Komentarze 0