Zmagania z wiatrem
Przypomniałem sobie jak to się jeździ podczas wietrznej pogody. Zimą zazwyczaj uciekam do lasu przed taką pogodą do lasu, ale dzisiaj to pewnie wszystko pływało. I tak wyszło, że lepiej bujnąć się asfaltem. Chociaż specjalnie wybrałem trasę minimalizującą negatywny wpływ wiatru to ostatnie 10 kilometrów zmasakrowało mnie. Podczas nich marzyłem tylko o czymś ciepłym i słodkim to picia.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0