Odkrywanie odkrytego

Niedziela, 29 stycznia 2012Przejechane 22.88km w terenie 18.00km

Czas 01:13h średnia 18.81km/h

Temperatura -5.0°C

 

Zaczęło się całkiem bez pomysłu. Po ponad półgodzinnej walce z ubraniami i resztą rzeczy udało się wyruszyć. Od razu na przywitanie pysk pomiział 'orzeźwiający' wiaterek. Chociaż termometr pokazywał to samo co wczoraj to jednak dzisiaj było mi zimniej. Nie było innej rady jak schować się w lesie, czyli w mojej stałej zimowej miejscówce - Lesie Kapturskim. I tak turlając się po dróżkach zdałem sobie sprawę, że generalnie często tu zaglądając nie mam ustalonej stałej pętli pomiarowej. Po asfalcie mam taką trasę, a nawet kilka, które pokonuję regularnie, ale w terenie brak mi czegoś takiego. Owszem mam stałe trasy przez puszczę, ale z natury są one długie i jeżdżone rzadko. Ciężko, więc na ich podstawie wyciągać jakieś wnioski, czy jest lepiej czy gorzej.
Z pomocą przyszli leśnicy i ich ostatnie prace w lesie. Jak zazwyczaj narzekam na ich działalność to tym razem przypadkowo bardzo uatrakcyjnili kilkaset metrów ścieżki w taki oto sposób:

Na razie ziemia jest zamarznięta i trzeba obserwować co będzie się działo na wiosnę, ale ten fajny kawałek pozwoliłby zamknąć w sensowną całość lubiane przeze mnie fragmenty, jak na przykład ten poniżej i wiele innych.

Po złożeniu wszystkich odcinków trasa biegłaby następująco:

Całość leży w północnej części lasu mniej uczęszczanym przez spacerowiczów, więc nie trzeba jeździć tak asekuracyjnie. Długość pętli nie poraża, bo wynosi około 3,5 kilometra, ale w celach pomiarowych wystarczy. Na tą chwilę wydaje mi się ciekawszy wariant pokonywany w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.

 
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]