Pętla na mokro
To był jeden z takich wypadów gdzie miałem ochotę wyjść i pokręcić trochę, ale za bardzo nie miałem pomysłu co do trasy. Przy kilku stopniach na plusie śnieg w lesie zapewne zmieniał stan za bardziej płynny. Przypuszczam, bo nie sprawdzałem, że objawiało się to większą niż przeciętnie ilością nowego błota, a na błotne spa to już nie miałem ochoty. Pozostał, wydawać by się mogło, bezpieczny asfalt. Jednak i tutaj nie było komfortowo. Chwilami, aż chciałbym mieć błotniki. Szczególnie na mniej uczęszczanych drogach woda spod kół obmywała me lico i dbała o odpowiednie nawilżenie pieluchy w spodniach. Wszystko byłoby fajnie (no może oprócz tej mokrej pieluchy, bo jednak sucha pielucha to podstawa w każdych warunkach i w każdym wieku) gdyby było o 25 kresek więcej. A tak zostało pytanie: przeziębię się czy się nie przeziębię?
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0