Powrót ciepłych rękawiczek
Rano zwiozłem się ze wszystkimi gratami na dworzec. Zaskoczyła mnie lekko spora kolejka po bilety i ledwo zdążyłem na pociąg. Potem około południa wyszedłem znów na rower z mało ambitnym planem na standardową pętlę, bo zimno i wiatr. Powyciągałem z szafy kilka nie używanych od paru miesięcy ciuchów i o dziwo nawet dobrze się ubrałem. W rezultacie zrobiłem pętlę rozszerzoną z małą modyfikacją.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0