Po mieście nocą
Znów wyskoczyłem pojeździć wieczorem po mieście. Na ścieżce wzdłuż Prymasa Tysiąclecia jest nie ma wielu skrzyżowań z bocznymi ulicami i można było w miarę normalnie jechać. Nawet te podjazdy na wiadukt potrafiły lekko zmęczyć. Tak samo fajnie jechało się wzdłuż Wisłostrady. Najważniejsze, że na tych odcinkach ruch pieszych i rowerzystów jest minimalny. Za to jak się wjedzie w miasto to trzeba mieć oczy dookoła głowy. Jakbym uparcie trzymał się swojego pierwszeństwa przejazdu do ze dwa razy skończyłbym na jakimś samochodzie. Rowerzyści nie lepsi, też chciał mnie jeden zdjąć z roweru.
Kategoria Asfalt, W nocy Komentarze 0