Nowa pętla
Nareszcie trafiły mi się normalne, letnie warunki. A najlepsze w tym wszystkim było to, że prawie w ogóle nie wiało. Nic nie przeszkadzało, a rower po ostatnich wymiarach paru rzeczy i przeglądach znowu działa tak jak bym sobie tego życzył. Nawet do hamulców po dotarciu nowych klocków nie mogę się przyczepić.
Samopoczucie: bardzo dobre.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad, W nocy Komentarze 0