Październik w lipcu
Pogoda siadła strasznie. Chłodno, deszczowo, mżawki, wietrznie nawet bardzo. Miałem dzisiaj wybrać się na objazd przyszłotygodniowej mazovii w Szydłowcu, ale przy takich warunkach zrezygnowałem. Pada od kilku dniu, więc błoto szczególnie na początku byłoby przednie. Wolałem rano pospać.
Wybierając się na rower w ogóle nie miałem konceptu gdzie jechać, bo jakbym nie kombinował zawsze byłoby pod ten okropny wiatr, a nie miałem ochoty na terenową jazdę. W ostateczności wyszła trasa przez Kowalę, Orońsko, Guzów, Wolanów, Zakrzew, Gustawów, Wolę Taczowską, Dąbrówkę Nagórną.
Kategoria Asfalt, Na popołudnie Komentarze 0