Luz, czyli prawie rekreacyjnie

Niedziela, 19 czerwca 2011Przejechane 60.09km w terenie 0.00km

Czas 02:21h średnia 25.57km/h

Temperatura 20.0°C

 

Wczorajsze całodniowe tułanie się na rowerze dało mi lekko w kość. Wystarczy, że wspomnę, iż w porównaniu do wczoraj ważąc się na czczo dzisiaj waga pokazała 3 kilo mniej. W takim układzie wyciągając rower nie miałem planu na jakieś ciśnienie po drodze. Ruszyłem z zamiarem zaliczenia zapory w Domaniowie. Jeśli w czasie jazdy nogi będą protestować to powoli będę się turlał, jak siły pozwolą to włączę trochę większe tempo, ale bez przesady.
Początkowo szło mi ciężko, ogólnie pod wiatr, ale po kilku kilometrach wszystko wróciło do stanu normalnego. Jedyna różnica to podjazdy, te nasze podradomskie niby górki. Na wiosnę stanowią poważne przeszkody, ale dzisiaj prawie się ich nie zauważałem, więc jest tam jakiś postęp z formą.

Wracając było już z wiatrem w plecy. Miałem trochę farta, bo ledwo wróciłem do domu, a ładnie zaczęło padać.

 
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nekzz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]