Pętla
Miałem już nie ruszać się dzisiaj na rower, ale pojawiło się słoneczko koło południa to aż żal było siedzieć w domu. Ogólnie byłem troszkę osłabiony po na szczęście lekkiej grypie żołądkowej i nie szarpałem się na dłuższy dystans, jednak przydałoby się zacząć jeździć gdzieś dalej. Kontrolnie przejechał pętlę przez Kozinki, Gulinek, Dąbrówkę co wiązało się z powrotem pod silny, zimny wiatr.
Męczy mnie już takie jeżdżenie w zimnie. Chce wiosny lub temperatury z okolicy +5 stopni i bez wiatru.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0