Po lesie
Dzisiaj znów wyciągnąłem się z ciepłego domu na rower, chociaż temperatura powoli zaczynała odstraszać. Daleko się nie wypuszczałem, aby w razie gdyby warunki były za ciężkie mógłbym szybko wrócić. Jak mam jechać gdzieś blisko to zazwyczaj wybieram się do lasu kapturskiego i tym razem było podobnie. Warunki do jazdy rowerem były niczego sobie, chociaż wczoraj jeździło się lepiej, bo mniej spacerowiczów i palce tak szybko nie marzły. A miałem dziś okazje wykorzystać je podczas zmiany dętki w zimowych warunkach. Kapcia nie było. Po prostu wentyl po wjechaniu na gałąź efektownie oddzielił się od reszty dętki i postanowił dalej zwiedzać świat, ale już na własną rękę.
Kategoria Szybki wypad, Terenowo Komentarze 0