Wichura w twarz, wichura w plecy
Dawno już nie jeździłem przy takim wietrze. Gdyby nie patrzeć na płaska drogę można by pomyśleć, że to jazda po jakimś pagórkowatym terenie. W zależności czy jechałem pod wiatr czy z wiatrem był długi podjazd lub długi zjazd. Z wiatrem w plecy kilka razy dałem radę wydusić ponad 60 kmh. Poza tym znów to dziwne uczucie jak przy bocznych podmuchach ucieka rower spod jeźdźca.
Mapka:
Kategoria Asfalt, Na popołudnie Komentarze 0