Pętla rozszerzona
Miało być wypad od Domaniowa, ale po dojechaniu do Golędzina potężna chmura burzowa była na wyciągnięcie ręki. Skręciłem na Zakrzew w niemal ostatnim momencie, ponieważ zerwał się bardzo mocny wiatr dokładnie w plecy. Ponad dwukilometrowy odcinek do Zakrzewa przeleciałem z prędkością oscylującą około mniej więcej 50kmh. W Zakrzewie przy kościele na parkingu małą trąba powietrzna w kurzu i piasku. Po minięciu kościoła droga jest nie osłoniętą i ponad okoliczne pola. Dostawałem tam takie podmuchy boczne, że woziło mnie po całej jezdni. Po skręceniu na Gulin znów miałem potężny wiatr w plecy. Oprócz krótkich odcinków, gdzie walczyło się z bocznymi podmuchami średnia około 40kmh. Ostatnie 11km pod wiatr boczno-przedni, ale już nie tak silny. Zaczęło grzmieć i złapał mnie lekki deszcz. Po dojechaniu do Radomia już nie padało.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0