Do Piastowa
Udało mi się dzisiaj wyjątkowo, bo w czwartek, wyjść wieczorem na rower. Warunki były doskonałe do jazdy: ciepło, bezwietrznie, i jeszcze to zachodzące słońce tak ładnie wszystko podświetlało. Trasa ta sama jak w ostatni piątek, czyli przez Dąbrówkę do Piastowa i powrót poboczem trasy nr 7.
Ostatnio źle zakułem łańcuch i znów się zerwał jak ruszałem spod świateł. Teraz ten będzie musiał być na dwie spinki.
Samopoczucie: bardzo dobre.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0