Pętla
Standardowy piątkowy wypad. Chciałbym pokonać moją pętlę pomiarową poniżej godziny i myślę, że być może mi się to uda w tym roku. Dzisiaj pomiar trochę zakłócony, ponieważ zapomniałem bidonu i musiałem się kawałek wrócić. Miałem jechać na 40 km i trochę zastanawiałem się na rozjeździe stąd gorszy wynik.
Nawet ruszyłem na pętlę rozszerzoną, ale po dosłownie kilkudziesięciu metrach zaczęło mżyć i wróciłem się. Potem przestało, ale do domu wróciłem tuż przed samym deszczem. Gdybym pojechał do Golędzina to wróciłbym mokry.
Samopoczucie: bardzo dobre, mimo dwóch niedospanych nocy.
Kategoria Szybki wypad, Asfalt Komentarze 0