Brrr.... Zimno
Przez okno w domu warunki wydawały się wyśmienite do jazdy. Po wyjściu na zewnątrz mróz trochę ostudził zapał, ale wreszcie miałem okazję pierwsze rowerowanie w tym roku. Na początek przeprosiłem się z platformami. Potem po wyjechaniu na ulicę był szybki sprawdzian z utrzymywania równowagi na oblodzonym asfalcie. Nie jest to przyjemne uczycie gdy tył lata na boki, a z tyłu jedzie samochód. Wolałem więcej nie ryzykować i poturlałem się chodnikiem nad zalew na Borkach.
Tu nawet byłem zaskoczony ilością ludzi pomimo tak niskiej temperatury. Sporo spacerowiczów, dwie osoby na biegówkach, paru nordic-walkerów, trochę dzieciaków na ślizgawce oraz kilkunastu chłopaków grających w nogę. Chociaż muszę przyznać, że na śniegu ich gra przypominała moje jeżdżenie, czyli przede wszystkim zabawa.
W sumie zrobiłem trzy kółka dookoła zalewu. Nawierzchnia była bardzo przyjemna. Ubity, ale nie zamarznięty śnieg zapewniał dobrą przyczepność a jakie wrażenia słuchowe. Do tego jakie ładne widoki na zimowy krajobraz.
Powoli zaczęły mi zamarzać kciuki przy łapkach, więc zbierałęm się do domu. Aha, w sigmie 1609 pomiar temperatury działa do -10 stopni celcjusza. Poza tym reakcje wyświetlacza na zmiany przy dzisiejszej temperaturze - ślimacze.
Kategoria Szybki wypad Komentarze 0