Dłubanina
Z konieczności dzień z zabawą w serwisanta. Szkoda było mi wyciągać krossa, ponieważ na zewnątrz śniegu nasypało, a na ulicach leżała śnieżna breja. Na takie warunki przydałby się mój stary markeciak, który obecnie poniewiera się u brata w akademiku. Poza tym przyszła paczka z paroma nowymi rzeczami, więc akurat była okazja żeby je założyć. Przy okazji zrobiłem przegląd kółek: przednie jak nowe, tylne ma małe bicie, ale do zaakceptowania. Gorzej z obręczą. W dwóch miejscach jest zagięta pewnie po jakiś nieudanych najazdach na krawężniki. Z nudów zerwałem starą taśmę izolacyjną, wyczyściłem obręcze z resztek kleju i nakleiłem nową.
Kategoria Warsztat Komentarze 0