Już jest ...
Tak, już jest - zima. Jednych to cieszy, innych już nie bardzo. Ja należę do tych drugich. Jednak mimo mojej niechęci do niskich temperatur widok przyprószonych śniegiem ulic zachęcił mnie do małej przejażdżki w zimowych warunkach. Nawet mróz przez całą dobę ma swoje zalety. Mianowicie jest wtedy sucho. Wszystkie błotne leśne ścieżki zamarzły, chociaż twarda jak beton gruda wymaga dużej uwagi. Piach i błoto ustępuje pod kołem, natomiast teraz wszystko jest jak skała i zamarznięte koleiny potrafią wysadzić z siodła.
Zima to dla mnie rzadsze, krótsze i mniej intensywne jazdy. Tak było i tym razem. Wybrałem się tylko w najbliższą okolicę, czyli do Lasu Kapturskiego. Dla mnie wygląda on ciekawiej właśnie w zimę. Włócząc się po lesie przypomniałem sobie jak to tutaj w podstawówce czasami chodziło się na wagary. Kiedyś to był wyprawy.
Mimo niskiej temperatury także wiele innych osób włóczyło się po ścieżkach z psem, rowerem, czy też tylko na własnych nogach. Wypłoszone takich ruchem sarny w jednych miejscu przebiegły mi przez drogę. Jednak coś żyje w tym prawie miejskim lesie.
Aha, fajnie jeździ się po zamarzniętych kałużach :)
Kategoria Szybki wypad Komentarze 0