Mała pętla
Miałem jechać dalej, być może znów na górki miłosne, ale do popołudnia zatrzymały mnie obowiązki domowe. W wolnej chwili zmieniłem łańcuch, bo nie pamiętałem kiedy poprzednio była zamiana.
Po piętnastej przebieram się i wychodzę na zewnątrz i już lekko mży. Niestety wszystko przebiegało zgodnie z prognozą pogody. Ok, będzie krócej, może nie rozpada się na dobre. Jednak po kilku kilometrach zaczął się regularny deszcz i było jeszcze krócej, czyli do Kozinek, Milejowic, Cerekiew i powrót przez Kolonie Cerekiew. Dzisiaj znacznie mniej niż było zaplanowane, a warunki zapowiadały się przyzwoicie: nie za zimno, bezwietrznie.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0