Do Wieniawy, Orońska

Sobota, 3 października 2009Przejechane 63.73km w terenie 7.00km

Czas 02:59h średnia 21.36km/h

Temperatura 15.0°C

 

Dzisiaj w planie miałem przejechać się bez napinania. Jestem ciepłolubny i teraz ciężko jest mi przyzwyczaić się do jesiennych chłodów. Jednak jeszcze nie jest tak zimno i można gdzieś dalej się wybrać. Nadal lekko przeziębiony wybierałem się przez, Milejowice, Cerekiew do Golędzina. Tam na skrzyżowaniu skręciłem w lewo do Wieniawy. Dawno nie jechałem tamtą drogą do Orońska. Teren tam jest już trochę pagórkowaty, ruch drogowy minimalny i można spokojnie pojeździć po asfalcie.

Dalej w Guzowie zauważyłem ciekawą polną drogę odchodzącą od szosy z widokiem na Garb Gielniowski. Mimo, że miałem jechać asfaltem, to wybieram tą ścieżkę i nią dojeżdżam do Orońska.

Potem kierowałem się w stronę Kowali. Jechałem trochę inną drogą niż zazwyczaj i w jednym miejscu zatrzymuje się przy pomniku powstańców styczniowych.


Obok pomnika jest nowa asfaltówka na krótkim podjeździe, którą dojeżdża się do Kowali. Zawróciłem jednak i przy pomniku ścieżką podjeżdżam na pod górkę w Kowali. Jest to najbliższy dla mnie pagórek gdzie można w terenie powalczyć z grawitacją. W miarę długi podjazd, a potem zjazd daje sporo frajdy. Tylko ostatnio ktoś złośliwie w jednym miejscu na zjeździe przekopał rów i narzucał gałęzi. Cóż, różni są ludzie.
Wracam na górkę podjazdem asfaltowym przy kościele, by jeszcze raz kilka razy pobawić się na krótkich intensywnych podjazdach i zjazdach.

 
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa namor
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]