Pętla
Standard, ale tym razem miejscami już w całkowitych ciemnościach. Chociaż tą trasę znam niemal na pamięć, to jeśli niektóre rzeczy się tylko słyszy to wzrasta poziom adrenaliny. I tak słyszałem szczekanie psa i nie wiedziałem czy mnie doni, z której strony i jakie ma zamiary. Ogólnie to miałem wrażenie jakbym jechał całkiem nieznaną mi drogą.
Trochę brakowało mi widoków, bo widziałem tylko tyle co oświetlała lampka. Trzeba było uważać i skupić się na drodze.
Kategoria W nocy, Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0