Wokół Radomia

Sobota, 18 lipca 2009Przejechane 83.05km w terenie 24.00km

Czas 03:52h średnia 21.48km/h

Temperatura 32.0°C

 

Pomysł na pętlę wokół Radomia chodził mi po głowie już od dawna. Inspiracją była znaleziona gdzieś na sieci mapka wycieczką wokół miasta. Nie pamiętałem przebiegu trasy, ale niemal całą taką pętlę mogłem wyznaczyć dróg, po których jeździłem przy okazji innych wypadów. Tylko odcinek południowo-wschodni był nieprzetarty, ponieważ nie miałem okazji jeździć po tamtych okolicach. Kilka tygodni temu wybrałem się tam, żeby mieć już całą trasę opanowaną i wiedzieć czego się spodziewać.
Wystartowałem o godzinie jedenastej. Było ponad trzydzieści stopni w cieniu, ale lubię jeździć przy takiej temperaturze, przynajmniej tak mi się wydawało. Wysmarowałem ręce olejkiem do opalania, zabrałem ponad dwa litry picia i w drogę. Do Jastrzębi jechało mi się bardzo przyjemnie. Trochę się zdziwiłem, że na polnych drogach miejscami było niezłe błoto, które uatrakcyjniało jazdę. Łąka obok lotniska w Piastowie nadal zatopiona, przynajmniej jak na wiosnę nią jechałem też była w takim stanie. Na szczęście bez zamoczenia butów udało mi się nią przejechać.
Na drodze jastrzębskiej przez puszczę było sporo kałuż, między którymi urządziłem sobie szybki slalom. Bardzo przyjemny był to odcinek. Cały czas w cieniu drzew, a ja przestałem na nim przejmować się błotem na rowerze i na mnie.
Od Siczek robi się już mniej przyjemnie. Droga była pod słońce i pod wiatr. Gorąc i zapach bijący od nagrzanego asfaltu zaczął dawać się we znaki.


Od Trablic zacząłem się zastanawiać czy nie skrócić trasy, bo miałem już dość tego upału. Tak zastanawiając się dotarłem do Młodocina i zrobiłem sobie przerwę w cieniu przy polnej drodze.


Mimo odpoczynku przed 70 kilometrem dopadł mnie kryzys i nie chciał już do końca odpuścić. Od tamtej chwili chciałem już tylko przejechać trasę, bo na razie nie miałem ochoty na powtórkę terenów południowo-wschodnich. Zmasakrowany dojechałem do domu. Jak na taką pogodę za mało picia zabrałem.
Po drodze nadal co jakiś czas wariował mi licznik. Wymiana baterii przed wyjazdem oraz poprawianie magnesu i czujnika (chociaż dotychczas było ok) nic nie dało. Chyba czas szukać następcy.

Mapa:

 
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atkow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]