Do Wsoli
Wieczorna jazda na rozluźnienie i pozbycie się stresów po tygodniu pracy. Przejechałem się do Wsoli przez Janiszew, Gustawów. Po drodze mijałem grupę trzech rowerzystów, którzy już wracali do Radomia. Także nareszcie trafił się inny biker, którego żeby dogonić i wyprzedzić trzeba było przycisnąć.
Na półmetku zatrzymałem się na chwilę przy bramie aeroklubu.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0