Nad zalew w Domaniowie
W ramach sprawdzenia jak się czuję po wczorajszym wypadzie przejechałem się dzisiaj, tak jak w poprzednią niedzielę, nad zalew w Domaniowie. Muszę przyznać, że czułem w nogach wczorajszy dystans.
Po drodze mijałem wielu rowerzystów w tym rowerzystkę w pełnym rynsztunku na przyzwoitym mtb. Nie wiem jak gdzie indziej, ale w okolicach Radomia to rzadki widok.
Nad samym zalewem było sporo ludzi, jednak mniej niż tydzień temu. Mimo słonecznej pogody nie było wielu chętnych do pluskania się w wodzie. Odbywał się chyba jakiś zlot wędkarzy.
Kategoria Asfalt, Na popołudnie Komentarze 0