Wieczorem po mieście
Niedospany trochę byłem i czułem jak to negatywnie wpływa na wytrzymałość. Niby spokojne 60 kilometrów a ostatnie już piłowałem na rezerwie. A może było już za późno na przejażdżkę? Być może, ale nie mogę się oprzeć przez nocnymi jazdami. Niektóre miejsca wydają się być wtedy odrealnione. Na przykład w moim korpozagłębiu zapchanym i zakorkowanym w trakcie dnia, nocą ciężko spotkać żywego.
Kategoria Asfalt, W nocy Komentarze 0