Test po remoncie
Przyszła najwyższa pora odkurzyć Canyona, bo ostatni raz jeździłem nim w Trzech Króli. Co prawda Canyon nie stał w kącie tylko generalny przegląd przed sezonem. Trochę to trwało, bo po pierwsze trzeba było czekać na nowe części, a po drugie nie bardzo się śpieszyło mi się ze składaniem. W zastępstwie miałem na czym jeździć.
Po remoncie wszystko ładnie działa, no może oprócz hamulców. Nie mogłem znaleźć uszczelek do zacisków, więc nie serwisowałem ich. Nie wiadomo czy na starej uszczelce zacisk byłby szczelny, a na nowe hamulce już nie miałem funduszy. Dlatego nadal zmagam się z nie równą pracą tłoczków i męczarnią z wyregulowaniem zacisku tak, aby nie obcierał o tarczę.
Kategoria Szybki wypad, W nocy Komentarze 0