Zimy już nie będzie
Nie było by w tym późnopopołudniowym wypadzie na rower nic nadzwyczajnego gdyby nie pewne zdarzenie. Otóż jadąc po asfaltówce między Taczowem a Dąbrówką Podłężną w ogólnie panującej szarówce na polu zauważyłem coś co w pierwszy odruchu uznałem za złudzenie, potem żart a na końcu za dobry znak. A to wszystko przez najprawdziwszego, żywego, świetnie wyglądającego bociana. Niby nic szczególnego zobaczyć bociana na łące, ale takie spotkanie w lutym to miałem pierwszy raz. Popatrzyliśmy na siebie przez kilka minut, a potem bocian widocznie znudzony moim towarzystwem postanowił się udać w inne miejsce. Zupełnie mnie ignorując, ruszył powoli do lotu w moją stronę, zaprezentował się w pełnej okazałości i poleciał w kierunku zachodzącego słońca. Mi pozostało podnieść swoją szczękę z ziemi i pojechać dalej.
Z braku laku zdjęcie z telefonu jako dowód rzeczowy.
Kategoria Asfalt, Szybki wypad Komentarze 0